niedziela, 24 stycznia 2016

Dlaczego chce być anonimowa...





 Hmmmm.... ANONIM!



- Wszystkim nam dobrze znane słowo w różnych odsłonach
Mi w tym momencie chodzi raczej o anonimowość mojego Bloga, 
Tego mojego drugiego świata który ukrywam przed światem realnym...
A w sumie raczej przed ludźmi ze świata realnego w którym jestem na co dzień...
Dlaczego ?
Ponieważ ludzie są jacy są...
A ja jestem jaka jestem, każdy ma inny pogląd na świat, a w mojej miejscowości jedyne co
bym dostała to wytykanie mnie palcami i obgadywanie...
Jaka to ja nie jestem,
Po co ja to robię....
Robię to źle...
Najważniejsze dla tak małej miejscowości, jest z hejtowanie kogoś innego aby samemu
 być najlepszym...
Wiadomo nie wszędzie tak jest...
Ale ja mieszkam tu już prawie 19 lat i wiem jak tu wygląda świat...

Po prostu wolę to jeżeli moi bliscy znajomi oraz moi wrogowie nie zdawali sobie sprawy z tego co ja tu robię i piszę...
Wiedzą, że mam bloga ale nigdy na nim nie byli, nigdy go nie zwiedzili,
nigdy nie czytali tego co ja tu piszę...
Czuję się tak bezpieczniej...
I nie chodzi tu o to, że boję się hejtów i chce przed tym uciec...
Ja po prostu nie lubię tego słuchać z resztą jak każdy i wolę omijać takie sytuacje...
Dlatego, że łatwiej się żyje...
Przejmuję się tym co muszę, słucham tego co powinnam, myślę o tym o czym powinnam...
A nie o jakiś komentarzach na temat bloga...
Bo reakcja ludzi na coś co robią inni nigdy nie będzie do końca pozytywna...
Tak czuję się lepiej :)
To jest tylko i wyłącznie moje zdanie...
Chociaż w sumie myślę, że wielu z was też tak ma, że nie chwali się swoim blogiem, ludziom dookoła tylko porostu wychodzą z założenia jak zobaczą to zobaczą ja
nikomu nie podaję :)


czwartek, 7 stycznia 2016

Po co szukasz miłości? Ona przyjdzie...


~ A JA TAM WCIĄŻ WIDZIE GWIAZDY GDZIE INNI WIDZĄ PUSTE NIEBO ~
~WIDZĘ TWOJĄ TWARZ GDZIE, NIE POWINNO BYĆ NICZEGO! ~



Hej Kochani :*
Dzisiaj przed nami taka malutka rozkmina życia :)
Odbiegnę dziś od tematu zwykłej codzienności co u mnie... 
I wejdę na poważniejszy temat... Więc koniec tego ględzenia iiii.....
ZACZYNAMY!

Dlaczego?
Ale co dlaczego ?
Dlaczego my ludzie, a raczej chodzi tu konkretnie o nastolatków, szukamy miłości na siłę, na umór na przymus, po prostu żeby kogoś mieć!?
Bo co? Bo myślimy, że mając kogoś będziemy lepsi ?
Będziemy mieli łatwiej w życiu ?
Nie! W miłości nie chodzi o to, a my w tym wieku jeszcze nie do końca zdajemy sobie sprawę po co ona jest nam potrzebna...
Miłość potrzebuje dużo czasu, zaangażowania, tu trzeba konkretnie spiąć dupę aby robić tak żeby ona miała jakiś sens, bo być sobie od tak z kimś to jest kompletny bezsens!
No ale przejdźmy do sedna...
Czy uważacie że wiek powiedzmy do 18 roku życia jest dobrym momentem na miłość?
Ja ze swojego doświadczenia uważam, że w tym momencie powinniśmy się bawić, a nie angażować się w związki na dłuższą metę... Dlaczego ?
Ponieważ teraz jest czas aby korzystać z życia, a na miłość przyjdzie jeszcze czas, lecz na zabawę za trochę może być już niestety za późno...
Więc po co tracić ten czas na coś co raczej nie mamy 100% pewności, że to będzie już do końca..
Myślicie, że czemu jeden drugiego zdradza ?
Jak sie zwiążemy z byt wcześnie, to później na starość chcemy się wyszaleć, znajdujemy sobie kogoś młodszego a później nasz związek się rozpada...
Wydaje mi się, że czasem lepiej jest poczekać na coś dłużej i korzystać z życia niż tak od razu tworzyć coś poważnego co w naprawdę niewielu przypadkach przetrwa wszystko...